Gimnazjum i co dalej...

Medyk ;D hehe...
później studia i żegnam się z BBa Wink

podobnie jak Skiciak;p

5 LO, a później studia- oczywiście. I oczywiście nie byle gdzie.

Skromność.

Moja obecna szkoła to bielski Kopernik, następnie planuje studia informatyczne, a następnie dożywotnie obijanie się w pracy.

edit;
(Ken, nie kopernik ;P)

a ja bym chciala "ozywic" ten temat^^ czy cos sie zmienilo? dalej chcecie robic to o czym planowaliscie? bo ja od kilku miesiecy mysle co bd robic w zyciu; ale na razie moje plany to : Żerom potem studia medyczne i specjalistyka na chirurga plastycznego Wink

Plany na przyszłośc? Ukończenie gimnazjum, potem dobre liceum, najlepiej Żeromski, studia- wydział dziennikarstwa lub psychologia, i wyjazd z bielska. Byle dalej. Posiadanie piknego domku nad brzegiem oceanu, uśmiech każdego dnia i satysfakcja życiowa.

heh dokładnie... domek z basenem xD najchetniej to bym do Ameryki wyjechala... do Los Angeles ^^

Najpierw trzeba sobie na to zarobić Smile

też racja, myślałam jeszcze o założeniu szkoly jezykow obcych, chociaz jest ich juz troche duzo ;D

Jeżeli chodzi o pomysł na biznes trzeba na tyle inteligentnie myślec innym sposobem- nie 'co by się teraz przydało', a na co będzie zapotrzebowanie za kilka lat, kiedy pomysł będzie można zrealizowac. Ja mimo wszystko chciałabym się kształcic w kierunkach humanistycznych, może dziennikarstwo, i tak dalej. Potem? Największe marzenie to zostac redaktorem gazety...

Domek z basenem... A tam, ja myślę mniej stereotypowo. Ma byc widok z okna na ocean, prześliczny ogród, najlepiej z wielką ilością różnych gatunków roślinności egzotycznej, jeziorka, stawy... Albo najlepiej dom na plaży.... Ah, marzenia.

I druga ważna kwestia- chciałoby się tam z kimś mieszkac.

Według mnie myślenie przyszłościowe jest poprostu bezsensowne. No, bo bez gwarancji, że dożyję jutra nie mam zamiaru charować na to, żeby mieć fajne życie po trzydziestce. Nie mówię, żeby na wszystko mieć wylane, natomiast najważniejsze jest, żeby być szczęśliwym dzisiaj, a nie poświęcać dziś, dla "lepszego" jutra, bo świat i los zmienia się diametralnie, a życie kopie po dupie, często przemija za szybko, a właściwie się urywa. Smile

@up: Ale ja na przykłąd chce pracowac nad przyszłością, nawet dobrem teraźniejszości. Bo ja chcę mie zagwarantowane cele do pokonywania w życiu. Nie umiem cieszyc się aktualną chwilą i takim jestem człowiekiem, dlatego też lubię planowac przyszłośc by ustalac sobie nowe drogi do pokonania.

Nie wszyscy umieja zyc dniem dzisiejszym.

moim zdaniem liceum jest mało opłacalne ponieważ po i tak musisz iść na studia to jest już lepiej iść do technikum może i 4 lata ale już masz do wyboru praca czy studia albo to i to

I tu się mylisz drogi kolego o nick'u badboy. Ponieważ idąc do takiego technikum, mamy oprucz wszystkich przedmiotów licealnych tzw. przedmioty zawodowe, co razem daje liczbę, koło 20 przedmiotów. Natomiast w liceum jest ich bodajże 13. Po takim liceum mamy drogę zupełnie otwartą, możemy wybrać się na studia, ale równierz możemy z tego zrezygnować i wybrać się do tzw. szkoły policealnej. A przy tym nie zajedziemy się na śmierć w trakcie szkoły średniej. Wink

Coż, za ambicja. Kiedy pójdziecie do technikum- zostaniecie (hipotetycznie) np.: hydraulikami jakich jest milion na świecie i wszyscy o was zapomną. A kiedy idziecie do liceum i dalej się kształcicie macie większe szanse żeby na trwałe zapisać się w historii ludzkości jako jakiś geniusz albo coś

[color=deeppinkFeromon jest ładnie plepsowaty, czy człowiek po czterech szkołach jest lepszy od tego po jednej? Jak tak to gratuluje spojżenia na świat. Chyba nie wiesz jak to jest w dzisiejszym świecie, ułady - narkotyki - układy to uczelnie. Natomiast wyzysk - wyzysk - wyzysk to Ci niewykształceni i nie wiem kogo bardziej tu cenić. ;][/color]